Żegnaj Fladro! Żegnaj Sledziu! Witaj Photoshopie!

 Człowiek jest w stanie powielic każda głupotę, jeśli tylko wpisuje sie ona w jego światopogląd. Kilka dni temu był to Trybeus i lot  na księżyc, dziś to Adevo, i gigantyczna kalamarnica. 

 

Rzecz dotyczy dwóch niedawnych wypadków, wyrzucenia na brzeg Kalifornii dwóch olbrzymich, zmutowanych najpewniej przez radioaktywne promieniowanie z reaktorow Fukushimy, morskich potworów - Wstegora Królewskiego oraz Wielkiej Kalamarnicy.
 
Adevo przedstawia nam ich zdjecia (...aaale duuuuuuze...) i linkuje nam portal, z którego wyszła ta historia - The Lightly Braised Turnip, który sam nazywa siebie, "jedynym źródłem informacji z Santa Marino". Problem w tym, ze w stanie California nie istnieje miejsce zwane Santa Marino - jest za to San Marino. Jeśli poświęcimy trochę czasu na zbadanie zawartości tej stronki, to znajdziemy tam podobne historie - wszystkie na 1szy rzut oka prawdopodobne, ale tak naprawdę sa "przekrecone" w taki sposób, by robić sobie jaja  z otaczajacego nas swiata. A sama historia wywołała tak wielka fale zaciekawienia, ze bezduszni specjaliści od marketingu od razu doradzili wypuszczenie serii koszulek, maskotek i aplikacji dla smartphonow, z postacią Wielkiej Kalamarnicy.
(eh, przypomina sie 40.000 mil morskiej żeglugi :)
 
Nie moge komentować u Adevo, który należy do Ortograficznego Gestapo (ban z art. 3472 - Poprawna  Polszczyzna) więc zmuszony byłem dać wyjaśnienie tutaj. 
 
 
 
 
W następnym odcinku... Godzilla